Przypadkiem trafiłem na materiał z programu który bardzo lubiłem - "Za chwilę dalszy ciąg programu". Wśród moich znajomych jest on zresztą kultowy, prawie jak Monty Python :) Fragment pochodzi z 1993 r., ale nie stracił na swojej aktualności i jest dowodem na to, że elity polityczne u nas zmieniają tylko nazwy. Niestety.
Zobaczcie sami:
Nazwa jak widać jest chwilowa (nikt nie wie ile trwa chwila), dopóki jakiejś nie wymyślę więc zupełnie nie oddaje tego o czym chcę pisać.
piątek, września 29, 2006
czwartek, września 07, 2006
Przyszłość jest jasna
Ostatnio w mediach pojawiły się dobre wieści. Można więcej wydać bo nagle okazało się, że w naszym Państwie będzie więcej kasy. Dlatego więcej ma być dla rolników, resortu zdrowia i nauczycieli. Jakie to piękne i takie niespodziewane. Co prawda pojawiła mi się myśl, że może ten budżet rozciągnął się, bo naciskali koalicjanci, ale czym prędzej złapałem ją i zatłukłem, żeby mi nie mąciła nadziei na tę przyszłość z reklamówek pisowych. Podrożeje co prawda piwo, paliwo i papierosy ale nie palę, wolę wino a mój pojazd pali niewiele.
Tak na prawdę to chyba nieźle - "tanie państwo" okazało się droższe, aparat administracyjny zamiast się skurczyć to się rozbudował i do tego taki budżet optymistyczny!
Dostałem ostatnio wezwanie do Urzędu Skarbowego (urząd mnie lubi wzywać do dostarczania kopii dokumentów które już ma), żebym dostarczył kopię umowy z księgowością. Na wezwaniu z dnia 21.08 podpisała się pani Jolanta Sz. Dzień później dostałem kolejne wezwanie do dostarczenia kopii umowy z księgowością. Pismo z dnia 22.08 podpisane przez panią Agnieszkę S.
Obydwa pisma właściwie nie powinny być potrzebne, bo oświadczenie podpisane przeze mnie i tak już wysłała księgowość.
Przy takim fajnym budżecie w przyszłym roku pewnie będę dostawać po trzy takie same wezwania...
P.s.
Idę jutro do salonu Cadillaca. Może nawet kupię jakiegoś. Przecież na pewno w najbliższym losowaniu Lotto trafię szóstkę...
Tak na prawdę to chyba nieźle - "tanie państwo" okazało się droższe, aparat administracyjny zamiast się skurczyć to się rozbudował i do tego taki budżet optymistyczny!
Dostałem ostatnio wezwanie do Urzędu Skarbowego (urząd mnie lubi wzywać do dostarczania kopii dokumentów które już ma), żebym dostarczył kopię umowy z księgowością. Na wezwaniu z dnia 21.08 podpisała się pani Jolanta Sz. Dzień później dostałem kolejne wezwanie do dostarczenia kopii umowy z księgowością. Pismo z dnia 22.08 podpisane przez panią Agnieszkę S.
Obydwa pisma właściwie nie powinny być potrzebne, bo oświadczenie podpisane przeze mnie i tak już wysłała księgowość.
Przy takim fajnym budżecie w przyszłym roku pewnie będę dostawać po trzy takie same wezwania...
P.s.
Idę jutro do salonu Cadillaca. Może nawet kupię jakiegoś. Przecież na pewno w najbliższym losowaniu Lotto trafię szóstkę...
Subskrybuj:
Posty (Atom)