czwartek, marca 29, 2007

H'asta la vista "Vista"

Wczoraj miałem pierwszy raz styczność z niemalże legendarnym systemem Microsoftu. Legendarnym, bo długo przygotowywanym, z wielokrotnie przesuwanym momentem premiery.
Sprzedawca który oferował mojemu koledze komputer (kolega się na tym absolutnie nie zna) zachwalał go jako najnowocześniejszy system. Problem pojawił się na starcie - jak zainstalować Neostradę? Płyta instalacyjna do modemu co i rusz wywala jakieś tajemnicze błędy. Więc laptop (wzorem większości komputerów moich znajomych) przeszedł przez moje ręce.

Fujitsu-Siemens, Core Duo, 1,7 MHz, 1GB ramu, ze standardową jak na laptopa grafiką Intela GM945. Pomyślałem sobie - będzie śmigać. No tak, ale Vista ma spore wymagania, więc komputer działa trochę jak cielna krowa. Bez pośpiechu. Wskaźnik wydajności systemu Vista pokazuje wynik 3,1 w 5-cio punktowej skali. Pozostałe wrażenia bez rewelacji - cukierkowo, z efektami ale niefunkcjonalnie. Nawet przy przeglądaniu katalogów, mamy do dyspozycji jak w przeglądarce przyciski wstecz i do przodu - brakuje klawisza przejścia do poprzedniego poziomu. Oczywiście da się wszystko dopasować i wyłączyć, ale trzeba o tym wiedzieć i chcieć.
System Vista miał być wreszcie bezpiecznym Windowsem. Dlatego co chwila musimy potwierdzać jakiekolwiek przeprowadzane zmiany. Czy jest przez to bezpieczny? Na pewno bardziej uciążliwy. I na koniec - próba pracy w sieci LAN. Po długiej walce z próbą ściągnięcia pliku ok 700 MB z dysku sieciowego, ciągłych restartach Explorera i jakichś błędach COM, poddałem się. Wtedy Vista wyświetliła dymek, ze znaleziono rozwiązanie problemu! Pełen nadziei kliknąłem i oto co ukazało sie moim oczom:

Dodam, że połączenie z internetem jak najbardziej działało.
Żeby napisać coś pozytywnego - mogę stwierdzić, że ładniejsze są błędy Explorera. A poważnie - nie pozostaje mi nic innego niż zaproponować koledze Ubuntu.

P.s.
Znalazłem rozwiązanie problemu z kopiowaniem, jednak jest ono niezwykle absurdalne. Żeby dostać aktualizację trzeba po nią zadzwonić. Po szczegóły odsyłam do Dziennika Internautów i vortalu dobreprogramy.com