wtorek, lipca 25, 2006

A może wszyscy jesteśmy złodziejami?

Jak co dzień rano, przy kawie przeglądam wiadomości.
Dziś mocno zaniepokoiła mnie informacja o pomysłach niejakiego pana Wildsteina . Otóż pan Wildstein jak został dyrektorem TVP, to postanowił sobie porządzić. Ale przede wszystkim poczuł, że musi zabezpieczyć interesy TVP. A od czego one zależą? Od płaconego haraczu w postaci abonamentu. A niestety większość nie płaci. Moim zdaniem nie ma za co, ale to kwestia gustu. Niektórzy ludzie lubią opery mydlane i inne rzeczy, które nie wymagają od nich myślenia.

Otóż pan Wildstein wymyślił sobie, że abonament zapłaci każdy kto ma w domu prąd. Założenie poniekąd słuszne - większość odbiorników radiowych lub telewizyjnych potrzebuje prądu do działania. Pozostaje jedno małe ale...

Panie Wildstein - mam prąd i nie mam żadnego telewizora. Nie mam - bo szkoda mi czasu na TV, bo nie ma tam dla mnie nic wartościowego, bo mam odruch wymiotny na widok durnych reklam... I co? Też mam płacić abonament? A nie jestem odosobnionym przypadkiem.

Panie Wildstein - zakłada Pan więc, że jestem złodziejem, którego trzeba zmusić do płacenia i "uczciwości". Więc może tak wszystkich obywateli skażemy zaocznie na 5 lat w zawieszeniu za kradzież? Bo każdy Polak to złodziej. Pana i wszystkich polityków proponuję skazać na 15 lat, bo na takich stanowiskach to ma się dopiero spore możliwości!

A może jeszcze jeden pomysł - abonenci sieci komórkowych powinni płacić abonament. Dlaczego? Bo na pewno używają komórek, a te z kolei często mają wbudowane radio. Niech więc płacą!

Panie Wildstein - proszę nie przykładać do mnie swojej miary. Ja nie jestem złodziejem, nigdy nie zgodzę się na płacenie za coś z czego nie korzystam i uważam za społecznie szkodliwe. Poza tym przypomnę, że prywatne stacje radiowe i telewizyjne abonamentu nie potrzebują. Tylko Telewizja "Polska" (czytaj "Państwowa") ściąga haracz z obywateli. Widzę że w państwie "Prawa i Sprawiedliwości" jest gorzej niż za komuny...

Brak komentarzy: