wtorek, października 10, 2006

Wariaci to normalka...


Przeczytałem informację o tym jak pewna 23-letnia dziewczyna przyleciała samolotem z Norwegii do Łotwy. Najzabawniejsze jest to, że przyleciała bez biletu, na gapę co wymagało ominięcia 5 punktów kontrolnych. Tutaj trzeba dodać, że dziewczyna ponoć uciekła ze szpitala bo jest psychicznie chora. No fakt - kto przy zdrowych zmysłach uciekałby do Łotwy... Norwegowie zaś dziwią się i zastanawiają jak to możliwe, żeby wariatka wsiadła do samolotu omijając kontrole.

Czy mnie to dziwi? Ależ skąd! Przecież jestem Polakiem. Do niedawna przecież w moim kraju był ministrem przestępca, układy partyjne załatwia się po cichu nawet z posłami, którym udowodniono oszustwo wyborcze, a prezydent publicznie demonstruje brak elementarnej wiedzy w zakresie geografii i położenia swojego kraju. Mam jakieś przeświadczenie, że u sterów siedzi właśnie banda wariatów. Bardziej są zainteresowani utrzymaniem własnej pozycji przy korycie, niż dążeniem do rozwoju kraju.

Może więc warto spróbować dostać się do samolotu? Nawet jeśli leci do Łotwy...

Foto: GettyImages Creative

Brak komentarzy: