wtorek, stycznia 16, 2007

Nie godzi się!

Przeczytałem właśnie o problemach naszego ministra, pana Leppera. Otóż pan Lepper czeka strasznie długo na to by sąd zajął się jego sprawą. Proszę Państwa, nie godzi się to! Minister i tak długo czeka? Jakże to, zwykły człowiek szybciej ma załatwioną sprawę z sądem, a minister musi czekać? Panie Ziober, zrób pan coś, kolega z rekołalicji jest w potrzebie! Przecież czwarta erpe jest, no nie?! Może list intencyjny do Ojca Zawsze Dyrektora pomoże i sprawę uda się pchnąć dalej?

Eh, wiem, marzenia. Tak to jest, gdy patrzę na świat, a butelka wina się kończy. Człowiek by chciał dobrze dla wszystkich, nawet takiemu Lepperowi ulżyć, by już nie czekał, nie męczył się... We więźniu można by mu muzykę klasyczną puszczać, jeden Wietnamczyk próbował, ponoć są efekty...

No cóż, pewnie znów skończy się tylko na grożeniu palcem, ewentualnie na przyjacielskich inwektywach jak "warchoł", a potem znów bracia poklepią się z Andrzejkiem po pleckach i będzie jak było...


Foto: GettyImages Creative
Żródła: interia.pl, gazeta.pl

Brak komentarzy: