poniedziałek, listopada 24, 2008

Małe, a cieszy - lubię standardy ;)

Pewnie większość z Was bawiła się w swoim życiu klockami. To była chyba moja ulubiona zabawka a najfajniejsza w nich możliwość łączenia zestawów co sprawiało, że tylko wyobraźnia ograniczała możliwości budowania różnych rzeczy (mimo, że nie było niestety Lego ;). Wtedy nie wiedziałem tego - chodziło o STANDARD. Teraz gdy bawię się trochę ciekawszymi "klockami" to właśnie cenię sobie najbardziej - standardy. Choć to się zmienia, pojawiają się nowe porty w komputerach, telewizorach i innym sprzęcie RTV, to jednak producenci stosują powszechnie wykorzystywane porty. Takim standardem jest też USB i często nie tylko do przesyłania danych ale również do zasilania. Macie kabel USB do telefonu czy odtwarzacza mp3? Pewnie zauważyliście, że potrafi on też naładować Wasze urządzenie. Posiadając prosty zasilacz USB - mogę naładować wiele urządzeń nawet bez komputera. Niechlubnym wyjątkiem okazuje się tutaj jednak Nokia. To jeden z producentów, który zaczął stosować miniUSB w swoich telefonach. Słusznie - to przecież dziś standard. Ale postanowił, że tylko wykorzystać będzie go można do transmisji danych. I choć z powodzeniem mógłby też zasilać telefon, to takiej możliwości nie ma.
Ja rozumiem trochę interesy firmy. Pewnie myślą, że jak stworzą własny rodzaj wtyczek do zasilania to zarobią na akcesoriach. Ale raczej korzystają na tym firmy produkujące tańsze zamienniki a klient - no cóż. Taki klient biega np. u mnie w firmie pytając kto ma ładowarkę do Nokii. Ba, jeszcze odpowiednią, no bo czasami trzeba zmienić rozmiar wtyczki, żeby klienta zmusić do zakupu nowych akcesoriów po zmianie aparatu. No cóż, choć ich telefony z Symbianem są godne uwagi, to ich polityka wobec klienta mnie zniechęca. Na szczęście są inni, bardziej standardowi producenci...

Foto: Arqs.

Brak komentarzy: