czwartek, listopada 30, 2006

Estyma [Aktualizacja]

O tym, ze naszym politykom brakuje kultury politycznej wiadomo od dawna i w zasadzie wszyscy się do tego przyzwyczaili. Ale coraz częściej okazuje się, że brakuje im kultury osobistej w elementarnym tego słowa znaczeniu. Chodzi mi tutaj głównie o męską część naszej "elyty politycznej" i ich stosunek wobec kobiet.

Zacznijmy od Głównego Singla Polski, czyli obecnego premiera. Ja wiem, że można nie lubić opozycji, która z natury kłamliwa jest i wredna, bo inaczej być nie może. Ale żeby wygraną Hanny Gronkiewicz-Waltz w wyścigu do fotela prezydenta Warszawy komentować słowami: "wraca stare, przeciwstawmy się"? Ja wiem, że pani Hanna ma za sobą lata młodości, ale panie premierze - przyzna pan, że całkiem dobrze się trzyma. Strach pomyśleć jak komentowałby pan publiczne wystąpienia bratowej. Bo tu przyznać muszę, że przypomina mi się pewien żart, popularny kiedyś we Wrocławiu: "Jakie jest najbrzydsze państwo na świecie? Państwo Gucwińscy...". Od ostatnich wyborów prezydenckich, żart mógłby być ogólnopolski i nie mam na myśli byłej dyrekcji wrocławskiego zoo.

Teraz zaś pan Kurski zademonstrował kompletny brak estymy wobec kobiet, mówiąc o koleżankach z sejmu:
"To kobietony. Spytajcie statystycznego mężczyznę, choćby z sejmowych korytarzy, czy chciałby z nimi spędzić trochę czasu. Ja - nie."
W podobnym tonie wypowiedział się o byłej premier, Hannie Suchockiej. No cóż, pan Jacek na Jamesa Bonda nie wygląda dlatego nie należy się też po nim spodziewać odpowiednich przeprosin. Owszem przyznał się do gafy, ale przeprosiny będą mało finezyjne:
"Może trzeba było nie podawać żadnego przykładu. Oczywiście przeproszę posłanki, zaraz wysyłam w tej sprawie SMS"
No tak, "prawicowcy" przecież uważają, że Dzień Kobiet trzeba zlikwidować bo to wymysł komuny...

[Dodano 30.1.2006, 18:46]

Na swoim blogu politycznym, Jacek Kurski wyraża oburzenie, że opublikowano jego prywatną wypowiedź, oraz przedstawia oświadczenie o swoim stosunku do kobiet. Jest ono zgoła odmienne od jego wcześniejszych słów. Dr. Jekyll and Mr. Hyde?

Foto: GettyImages Creative
Żródła: Gazeta.pl
Technorati
Tags: , ,
Powered by
performancing firefox

4 komentarze:

Tomek Broszkiewicz pisze...

Dla polityków z prawicy kobiety to tylko macice mające rodzić małych patriotów. Na tym kończy się ich funkcja. To po co się dziwić kobietonom i innym epitetom.

Arqs pisze...

Prawicowcy chcą ich tylko w roli matek, z kolei komuniści najlepiej wsadziliby je na traktory. Jakby nie patrzeć chyba żadna władza nie traktuje ich tak jak np w powieściach Sienkiewicza.

Tomek Broszkiewicz pisze...

z TYM, ŻE W pOLSCE NA RAZIE (ad 2006) CHYBA NIE MA KOMUNISTÓW, A PRAWICOWCY SĄ ;)

Tomek Broszkiewicz pisze...

sorry caps lock mi się wcisnął